Jeffrey Dahmer i Dennis Nilsen - seryjni mordercy. Taśmy Dennisa Nilsena i Dahmera.Zasiądź do serialu netfliksa - każdy z nich to nekrofil i morderca.

Jeffrey Dahmer i Dennis Nilsen to seryjni mordercy. Historia Jeffreya Dahmera (Kanibala z Milwaukee) i Denissa Nilsena (Mordercy z Muswell Hill) niezaprzeczalnie łączy dużo, Dahmer – potwór, rodem z horroru i Nilsen - równie bezwzględny psychopata. 

W lutym 1992 roku w stanie Wisconsin, sąd skazał seryjnego mordercę Jeffrey'a Dahmera na karę dożywocia za najbardziej makabryczne zbrodnie w historii Stanów Zjednoczonych. Chociaż motywacje i metody działania Dahmera wydawały się niezwykle przerażające dla Amerykańskiej opinii publicznej, to nie był on pierwszym morderczym nekrofilem, którego działania były znane w historii. Jego poprzednikiem był inny nekrofil morderca - Dennis Nilsen, który został skazany na dożywocie mniej niż dziesięć lat wcześniej. Obaj mężczyźni zamieszkiwali bardzo różne światy. Dahmer urodził się w Milwaukee w 1960 roku i dokonywał swoich morderstw w Ohio i Wisconsin. Nilsen urodził się w nadmorskim miasteczku w Aberdeenshire w 1945 roku i polował na swoje ofiary, mieszkając w Londynie. Mimo to, podobieństwa w ich życiach są uderzające. Oboje byli samotnikami, którzy atakowali mężczyzn i chłopców ze swoich lokalnych gejowskich środowisk. Oboje służyli w armii i byli stacjonowani w Niemczech Zachodnich, i  obaj zabili po raz pierwszy w tym samym roku: w 1978 roku. Pierwszą ofiarą Dahmera był 18-letni Steven Hicks, autostopowicz, który zgodził się pójść do domu Dahmera i wypić piwo. Pierwszą ofiarą Nilsena był 14-letni Stephen Holmes, którego poznał w pubie i zaprosił do siebie na drinka i wspólme słuchanie muzyki. Dahmer i Nilsen zabili ich z identycznych powodów: po prostu nie chcieli, aby ich towarzysze odeszli. Kiedy Dahmer zorientował się, że Steven Hicks przygotowuje się do odejścia, uderzył go ciężarkiem i udusił. Następnie rozebrał Hicksa do naga i masturbował się na widok jego ciała, a w kolejnych tygodniach dokonał sekcji zwłok i stopniowo je usuwał. Nilsen również postanowił udusić swoją ofiarę, Stephena Holmesa, aby powstrzymać go przed odejściem. Również on masturbował się nad swoim makabrycznym dziełem, ale w przeciwieństwie do Dahmera, przez kilka miesięcy przechowywał ciało ukryte w swoim domu. Nilsen później opisał to jako "posiadanie nowego rodzaju współlokatora". Zabójstwa Stevena i Stephena wyznaczyły schemat postępowania Dahmera i Nilsena. Mordercy ci nie zabijali mężczyzn i chłopców ze względu na sadystyczną przyjemność wynikającą z aktu morderstwa, ale z powodu pragnienia całkowitej kontroli nad mężczyznami, którzy ich pociągali. Ich ofiary były wybierane z lokalnych kręgów gejowskich. Takie zachowanie nie mieściło się w ramach normalności i pozbawione było jakiejkolwiek ludzkiej empatii. Pragnienie władzy i kontroli sprawiało, że Dahmer i Nilsen doskonalili swoje metody zabijania kolejnych ofiar. Ich działania były przerażające, a ich zbrodnie okazały się jednymi z najbardziej makabrycznych w historii przestępczości w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Steven Hicks


Stephen Holmes

Zabijanie, zwykle poprzez uduszenie, było dla Dahmera i Nilsena jedynie sposobem na osiągnięcie celu - zapewnienia sobie ciał, którymi mogliby dowolnie fetyszyzować, dominować, manipulować i "cieszyć się" - zarówno seksualnie, jak i w inny sposób. Dahmer zaszedł szczególnie daleko, zachowując odcięte głowy, czaszki i pełne szkielety, z zamiarem stworzenia ołtarza zmarłych, który wyobrażał sobie jako "miejsce, gdzie mógłbym zebrać swoje myśli i karmić swoją obsesję". Jego popędy ostatecznie doprowadziły go do kanibalizmu. "To był dla mnie sposób, aby poczuć, że są ze mną związani" - później przyznał Dahmer.
W przeciwieństwie do Dahmera, Nilsen preferował traktowanie ciał swoich ofiar jakby były one całkowicie biernymi towarzyszami. Siadał z nimi przy stole i rozmawiał, a nawet zasypiał obok nich w łóżku. W przeciwieństwie do Dahmera, jego obsesja nie obejmowała kanibalizmu. Gdy zapytano go podczas jednego z wywiadów w więzieniu, czy kiedykolwiek myślał o zjedzeniu części ciała ofiar, odpowiedział:
"Oh, nigdy. Jestem tylko miłośnikiem bekonu i jajek".

Z przywoływaniem koncepcji psychologicznych, można argumentować, że Dahmer i Nilsen odczuwali silną potrzebę pełnego posiadania ludzi, którzy im się podobali, częściowo w reakcji na własne poczucie słabości i podatności. Nilsen bez skrępowania przyznał, że czuł "strach przed odrzuceniem emocjonalnym i niepowodzeniem", był ofiarą prześladowań w szkole i miał tylko jeden dłuższy dorosły związek. Dahmer był społecznym outsiderem, który cierpiał na zaburzenia alkoholowe (podobnie jak Nilsen, był uzależniony od alkoholu).
Mimo to, wyraźnie widać, że śmierć była obecna w życiu Dahmera i Nilsona już od bardzo młodych lat. Dahmer wykazywał już jako dziecko niemal naukową fascynację martwymi zwierzętami. Sekcjonował martwe zwierzęta znalezione na drodze i zbierał szkielety wiewiórek i innych małych zwierząt leśnych, podobnie jak później zbierał pozostałości po ludzkich ofiarach.

Dahmer w dzieciństwie

Nilsen nie wykazywał takiego zachowania, które tak często jest kojarzone ze seryjnymi mordercami. Jednak był wstrząśnięty nagłą śmiercią swojego dziadka, jedynego członka rodziny, do którego czuł prawdziwą bliskość. W wieku zaledwie sześciu lat matka zapytała Nilsena, czy chce zobaczyć swojego dziadka. Nilsen z entuzjazmem odpowiedział twierdząco, tylko po to, by zostać wprowadzonym do pokoju, gdzie zmarły leżał martwy w trumnie.
Brian Masters, autor biografii Nilsena zatytułowanej "Killing for Company", powiedział, że "tabu wobec mówienia o śmierci miało katastrofalne skutki dla chłopca: obraz ukochanej osoby i obraz martwego ciała zostały ze sobą połączone". Sam Nilsen kiedyś napisał, że obecność zmarłych pozwala mu "wyrazić te uczucia, które były dla niego święte w odniesieniu do dziadka".

Nilsen

Szczególnie niepokojącym podobieństwem między Dahmerem i Nilsenem jest to, że obaj zabójcy prawie zostali schwytani po zamordowaniu młodych imigrantów z Azji. W 1979 roku Nilsen próbował zamordować Andrew Ho, 19-letniego studenta z Hongkongu, którego przyprowadził do swojego mieszkania. Na szczęście Ho powalił Nilsena 
i udał się na policję, która aresztowała Nilsena i przetrzymała go przez dwa dni. Jednak Ho, będący niepełnoletnim imigrantem i w związku z brakiem akceptacji dla osób homoseksualnych w tamtym czasie, obawiał się sam narazić na kłopoty i nie wniósł oskarżenia. Nilsen został zwolniony, ale jeden z policjantów nadzorujących incydent opisał go w swoich notatkach jako "skrajnie niebezpiecznego".


Historia dotycząca Dahmera jest niezwykle makabryczna i budzi przerażenie. W 1991 roku policja zaczęła interesować się jego działaniami, po tym jak świadkowie zgłosili, że nagi nastolatek kręci się dezorientowany przed jego blokiem. Okazało się, że był to czternastoletni Konerak Sinthasomphone, którego rodzina wyemigrowała z Laosu do Stanów Zjednoczonych. Dahmer zwabił chłopca do swojego mieszkania, a następnie w koszmarnej próbie przemiany go w posłusznego zombie, wstrzyknął mu kwas solny do mózgu. Następnie Dahmer wyszedł na zakupy, co pozwoliło młodemu Konerakowi na ucieczkę.
Jednak pomimo silnych protestów świadków, którzy wezwali policję, Dahmerowi udało się przekonać oficerów na miejscu, że Konerak był w rzeczywistości jego dorosłym kochankiem, który po prostu się upił i stracił orientację. Policja zadowolona z obrotu sprawy zostawiła chłopca w rękach Dahmera, notując incydent jako "kłótnię domową między homoseksualistami" i żartując z dyspozytorem na temat homoseksualizmu. Konerak zmarł godzinę później.

Konerak Sinthasomphone

Sam Dahmer został zamordowany w więzieniu w 1994 roku. Nilsen natomiast żył przez dziesięciolecia za kratami, umierając z przyczyn naturalnych w 2018 roku. Warto zauważyć, że rozmawiał on z Brianem Mastersem, swoim biografem, na temat Dahmera, w jednym z wypowiedzi stwierdzając, że Dahmer miał potrzebę zaspokajania swojego poczucia własnej wartości tylko w swoich wyobrażeniach, ponieważ nie był w stanie uzyskać takich emocji od żywych ludzi. Dahmer potrzebował całkowitego bezwolnegou, biernego człowieka by chwilowo "przejść most" do "społeczeństwa".
Nilsen miał na myśli, że Dahmer potrzebował osoby, która nie będzie przeciwstawiała się jego zachowaniom, co pozwoliłoby mu na pełne kontrolowanie i dominowanie nad tą osobą. Nilsen mógł mówić o sobie w podobny sposób, ponieważ także miał potrzebę pełnej kontroli nad swoimi ofiarami.

Dahmer i Nilsen - te dwie postacie to personifikacja zła i cierpienia, które zadali swoim ofiarom i ich rodzinom. Ich zbrodnie nie mają usprawiedliwienia, a sposób, w jaki wykorzystywali i traktowali ludzi, jest godny potępienia.
Oboje to symbole tego, co najgorsze w ludzkiej naturze - pragnienie władzy, kontrolowania i posiadania innych ludzi. Ich morderstwa nie były przypadkowe, lecz zaplanowane i celowe. Sposób, w jaki traktowali swoje ofiary, był pozbawiony wszelkiej ludzkiej empatii i współczucia.
Ale to, co jest jeszcze bardziej przerażające, to fakt, że Dahmer i Nilsen byli bliscy ucieczki od odpowiedzialności za swoje czyny. 
Dahmer, który zginął w więzieniu, unikał kary śmierci, którą wielu uważało za odpowiednią za jego zbrodnie. Nilsen z kolei zmarł w więzieniu z powodu naturalnych przyczyn, nie ponosząc kary za swoje czyny.

Wszystko to sprawia, że ​​patrząc na tych dwóch morderców, trudno jest nie odczuwać gniewu i obrzydzenia. Ich zbrodnie są zbyt okropne, by je opisać słowami. Ale jednocześnie musimy patrzeć na to, co zrobili, aby zrozumieć, jak bardzo ludzka natura może być okrutna i bezlitosna. Musimy pamiętać o ofiarach i o tym, że taka przemoc nigdy nie powinna mieć miejsca.

Nasza pamięć powinna skupiać się na ofiarach tych okrutnych morderców i na ich rodzinach, którzy zostali pozbawieni swoich bliskich. Trzeba zawsze pamiętać, że te straszliwe zbrodnie pozostawiły w ludzkich sercach wiele bólu i cierpienia. Nie ma słów, które mogą zadośćuczynić za to, co się stało, ale pamięć i hołd oddawany ofiarom może być pocieszeniem i szansą na odbudowę ludzkiego szacunku dla życia i godności każdej osoby. Niech pamięć o ich ofiarach zawsze będzie z nami.
Ofiary Dahmera


Ofiary Nilsena

Dom Nilsena

Dom Dahmera

Ciekawa lektura ---> Kliknij w książkę 📖📚






"Powiedz mi, jakie książki masz w domu, a powiem ci, kim jesteś."

Jarosław Iwaszkiewicz

Uwielbiam true crime🤭



Komentarze

Popularne posty